Z kolejnej porcji ogłoszonych wczoraj kolejnych wykonawców na szczególną uwagę zasługuje zespół Johna Lydona -> Public Image Ltd. Jakkolwiek nazwisko Lydon niekoniecznie musi być znane szerokiej publiczności - tak Johnny Rotten już być powinno. Dodając, że jest to jedna i ta sama osoba, powoduje, że niespecjalnie umiejący spiewać, z charakterystyczną manierą wokalną ("historyyjaaaa") były wokalista Sex Pistols pretenduje do miana największej legendy tegorocznego off festiwalu. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki, żeby wypadł lepiej niż jego zeszłoroczny odpowiednik Marky Smith z The Fall. Z dorobku artystycznego Public Image Ltd zdecydowanym opus magnum jest ich druga płyta Metal Box. Moim faworytem jest także ich debiut: First Issue jako bezpośredni spadkobierca Never Mind the Bollocks.
Oprócz anglików warto również zwrócić uwagę na zespół Jose Gonzaleza - Junip: takie przyjemne gitarowe plumkanie dobre przy piciu piwa przez słomkę i skubaniu festiwalowej trawki...
Reporterskim obowiązkiem trzeba również odnotować dwa kolejne polskie zespoły, które zdecydowanie zapisały się już w historii muzyki i nie tylko polskiej: The Car is on Fire i Kapela ze Wsi Warszawa.
No i na koniec: Lubimy to?
Czy wolimy to?
wolimy wykonanie public image,
OdpowiedzUsuńchociaż z lovesongów najbardziej lubimy to:
http://www.youtube.com/watch?v=QK0iRH4z3Ck
prz
wolim Nouvelle zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńA na Johnny Rotten nie da się patrzeć.
Słuchać wokalu też się nie da.
To już wole The Fall z dwojga złego.
Karol L.