
Tym większą radością napełniła mnie informacja o cyklu w paśmie telewizji kulturalnej. Zaczęło się niestety jak zwykle "Letni sen" - usnąłem, "Uśmiech nocy" - niezachwycił, rozproszyłem się i przełączyłem...Aż wreszcie "Siódma pieczęć" - załapałem! Wczorajsze "Źródło" - załapałem i trzyma! A będzie coraz lepiej! Czekają na nas "Goście wieczerzy pańskiej", "Milczenie", "Szepty i krzyki", "Sceny z życia małżeńskiego". Póki co niestety to tylko znane tytuły... Tak więc jeżeli ktoś jeszcze nie zaczął to dziś jest dobry moment: początek trylogii "Jak w zwierciadle". Dzięki temu unikniemy potem kupowania FilmBoxów za 200zł czego i Państwu życzę!
(*)na zdjęciu średniowieczny rycerz Antonius - bohater filmu "Siódma pieczęć" - rozgrywa partię szachów ze śmiercią, której stawką jest jego życie (w późniejszej fazie filmu traci hetmana, ale dalszych szczegółów zdradzał nie będę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz